O mnie

Jestem psychologiem i psychoterapeutą.

Rok temu zostałam mamą. Doświadczenie nowej roli spowodowało, że odkrywam obecnie psychoterapię na nowo. To wszystko czego nauczyłam się przez 9 lat nauki najpierw na studiach a później w szkole psychoterapii owocuje obecnie w relacji z moją córką. Moja cała wiedza ze studiów, wiedza jaką zdobyłam o sobie we własnej psychoterapii oraz doświadczenie terapeutyczne, ta cała mądrość… stanęły w obliczu wyzwania jakim jest budowanie relacji z nową istotą. A jest to niemałe wyzwanie. Poznaję w tej relacji nie tylko ją ale też siebie. Dodatkowo czytam, zgłębiam, zadaję pytania i szukam naukowych odpowiedzi. Wkraczając do świata rodziców dowiedziałam się o rodzicielstwie bliskości, które w piękny sposób łączy się z podejściem humanistycznym w którym pracuję. Wkraczając do świata rodziców dowiedziałam się że istnieje świat upierdliwych doradców, doświadczam na własnej skórze jak ciężko stawiać granice. Doświadczam skrajnych emocji i radzę sobie z nimi… a może czasem nie 😉 To co wiem natomiast na pewno to na czym polega budowanie relacji, bo w tym kształciłam się przez wiele lat, bo to relacja terapeutyczna jest moim zdaniem najważniejszym czynnikiem leczącym i tym na czym świat naszych rodziców i dziadków niestety słabo się dotychczas koncentrował. Myślę że dlatego tak ciężko nam w tej chwili się w tym odnaleźć, bo zwyczajnie nie wiemy jak… jak te relacje rodzinne budować i jak w nich być tak by szanować innych i szanować siebie. Jak być rodzicem który jednak dba o relacje, który chce być świadomy i nie powielać tych samych utartych schematów, które nie koniecznie służą, a gdy pojawiają się emocje niestety są powielane, nie ma co ukrywać są powielane na okrągło… nadal. Głównym zarzutem wobec rodzicielstwa bliskości jest to że nie da się tak po prostu stać rodzicem który to po prostu umie. Nie ma skąd umieć (najczęściej) więc nie stanie się od tak bo chce! Ja też z pewnością do końca nie umiem, ale tym co wiem chętnie się podzielę. Dlaczego? Dlatego że myślę że to potrzebne, dlatego że widzę że rodzice się w tym nie odnajdują, dlatego że sama bywam zagubiona i widzę naokoło rodziców którzy są w tym wszystkim jeszcze bardzo zagubieni.